Historycznie, nie wiem skąd pochodzi to danie, ale wiem, że je jadłem kiedy od małego. Jest to danie, które zna cała Polska i tam się nazywa "fasolka po bretońsku" (Bretania jest jednym w regionów Francji).Fasolka po bretońsku
(porcje: 4 | przygotowanie: 5 minut | gotowanie: 40 minut)
Poziom trudności:
Składniki:
- 400g fasoli ze słoika (jeśli nie jest ze słoika, trzeba zostawić na noc w wodzie)
- 150g kiełbasy
- 200g boczku pokrojonego w kostkę
- 2 cebule
- 1 puszka przecieru pomidorowego (lub 3 łyżki stołowe koncentratu)
- sól
- pieprz
- liść laurowy
- ziele angielskie
- olej
Przygotowanie:
Zagotować fasolę razem z wodą, w której się moczyła. Dorzucić jeden liść laurowy i 3 ziela angielskie.
Pokroić kiełbasę (w kostkę, na plasterki...) i cebule.
Gotowanie:
W innym garnku z odrobiną oleju podsmażyć cebulę, kiełbasę i boczek.
Kiedy cebula będzie już przyrumieniona i kawałki mięsa podsmażone, wlać fasolę razem z wodą do garnka.
Przykryć i zostawić na wolnym ogniu przez 20 minut.
Później, wlać przecier pomidorowy, doprawić solą i pieprzem i zostawić na kolejne 10 minut.
Podawać z chlebem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz